Z jednym z wpisów opublikowanym kilka lat temu (zawsze mnie
śmieszy takie stwierdzenie) wspominałem
postać znanego zagończyka, Gabriela Hołubka, który w 1587 roku dowodził obroną
Rabsztyna a w 1588 roku zginął pod Byczyną. Dziś znalazłem bardzo ciekawy opis „małej
wojny” jaką rotmistrz (przy wsparciu okolicznych górników) toczył z wojskami
Maksymiliana pod Rabsztynem. Informacja jaką Jan Zamoyski wysłał Annie
Jagiellonce nie jest zbyt obszerna, ale podkreśla sukces Hołubka. Był to
dodatek do listu od kanclerza do królowej, datowanego na 17 października 1587
roku:
Po napisaniu tego
listu nasi z Rapsztyna 150 junckrów jez[d]nich pod Rabsztynem i 200 pieszych
porazili. Starci junkrowie byli: Hans Lokieich won Lorz, Krzysztoff won Lorz,
Saifergie, Promnik. Prochu co posłali Wrocławianie Maxymilianowi pobrano wozów
było 50, 20 [z tego] rozszarbali górnicy, 30 wzięto na zamek z prochy, co
Wrocławianie posłali i [od] których listy są [z]naliezione, z półhaki i z
inszemi rzeczami. Z kubków srebrnych będzie też drużyna pić. Pogłowia
wszystkiego z woźnicami i z sługami etc. 600 liudzi nalieziono.
Łup musiał więc być znaczny, wszak wspomniano owe srebrne kubki , widać też
jak uciążliwe dla wojsk Maksymiliana musiały być działania garnizonu Rabsztyna.
Ciekawa jest wzmianka o tym jak część zdobytych wozów zostało zrabowanych przez
górników, najwyraźniej Hołubek miał nieco problemu z kontrolowaniem niesfornych
sojuszników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz