Ostatnio sporo „siedzę” w klimatach XVII-wiecznej armii
hiszpańskiej, dzięki czemu cykl „malarski” wzbogaci się o kilka wpisów. Będzie
to jakiś oddech od niderlandzkich podręczników do zabaw piką i innym żelastwem.
Dziś zaprezentuje się nam Antonio de Pereda (1611-1678),
który słynął z malowania martwej natury, ale i pięknych obrazów historycznych.
Powyżej podziwiać możemy Odsiecz Genui, namalowaną
w 1635 roku. Rzecz dotyczy hiszpańskiej wyprawy z wiosny 1625 roku, kiedy to
flota hiszpańska przyszła z odsieczą Genui, oblężonej przez wojska
francusko-sabaudzkie. Hiszpańskimi okrętami i przewożonymi na nich osławionymi tercios dowodził Alvaro de Bazan, drugi
markiz Santa Cruz. Oficer to już wtedy nie najmłodszy (bo urodzony w 1571
roku), jednak bardzo doświadczony – przede wszystkim jako dowódca galer na
Morzu Śródziemnym.
To właśnie te okręty widzimy na drugim planie, możemy na ich
pokładach podziwiać groźnych weteranów hiszpańskiej piechoty. Na brzegu
entuzjastycznie wita ich tłum Genueńczyków . Sam Santa Cruz, w przepięknej
zbroi, wzorowanej jakoby na tej z jednego z portretów króla Filipa II, ukazany jest w centrum. Tuż obok niego widzimy
kilku oficerów hiszpańskich oraz pazia niosącego hełm swojego dowódcy.
Po lewej strony przedstawiciele rządu Republiki, na czele z
dożą. Uwagę zwracają także halabardnicy (zapewne genueńscy) otaczających dożę.
Muszę przyznać, że bardzo mi się to malowidło podoba. Jak
dobrze że to, jak i inne podobne dzieła, przetrwało do naszych czasów i wciąż
możemy je podziwiać. Więcej Hiszpanów już wkrótce…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz