Jako że
opisy janczarów i sipahów prowincjonalnych są niezwykle obszerne, skupię się
póki co na nieco krótszych, acz równie ciekawych wzmiankach dotyczących słabiej
znanych formacji. Spójrzmy więc co sir Paul napisał o sułtańskich zbrojmistrzach,
znanych w Polsce jako dżebedży - Rycaut
nazywa ich Gebegees.
Są to Zbrojmistrze; nazwani tak od
słowa ‘Gebees’, które po turecku oznacza kirys[1];
jest ich 630 podzielonych na 30 Izb[2], a
ich kwatery znajdują się nieopodal Kościoła Świętej Zofii[3] w
Konstantynopolu. Ich zadaniem jest konserwacja starych broni [chronienie jej od
rdzy]poprzez czyszczenie i oliwienie jej, tak że [broń ta] pozostanie na zawsze
Trofeum Tureckich podbojów. Ich żołd to 8 do 12 Aspersów dziennie; ich
oficerowie to [w kolejności] Gebegibasczi, który jest ich komendantem,
Odobasczi którzy są dowódcami Izb. (…) i często w czasie bitew rozdają pomiędzy
Janczarów egzemplarze starej broni, którą mają w swej pieczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz