Nierzadko w
XVII-wiecznych źródłach (w tym kilku cytowanych na blogu) można znaleźć opisy
tragicznego wręcz wyglądu polskiej i litewskiej piechoty, której brakowało
ekwipunku i porządnych ubrań. Na obrazach z epoki wojacy ci prezentują się
bardzo dobrze, jednak w praktyce sytuacja najczęściej bywała daleka od ideału.
Natrafiłem właśnie na ciekawy dokument, datowany na 24 października 1661 roku,
który jest kolejnym drobnym przyczynkiem do opisów wyglądu naszej piechoty w
tym okresie. W uniwersale wydanym w Wilnie, król Jan II Kazimierz zwrócił się
do wójtów, ławników i dzierżawców
królewszczyzn w starostwie pińskim, z następującym poleceniem:
Chcąc mieć po was i koniecznie
rozkazując abyście dla odziania piechoty naszej na wojnę teraz z nami idącej,
dla której w nagłym razie tak prędko sukna dla odziania ich sposobić nie
mogliśmy, złożyli od daty tego uniwersału naszego za niedziel trzy ze trzech
włók osiadłych jako też czynszowych i dożywotnich siermięgę jedną całą, dobrą,
nieznoszoną, a przy tym parę obuwia.
Ciekawe ile
siermięg i par butów udało się w ten sposób zebrać, a także do której jednostki
(jednostek?) trafiły. Swoją drogą taki oddział musiał wyglądać jak dosyć
przypadkowo zebrana grupa, w tych nieznoszonych
siermięgach.
Tak, wiem, czytałem go,
OdpowiedzUsuńjest jeszcze jeden
Mówi o okradzionyh dragonów, także wziąłi sermyagi ...