Bardzo dawno
nie odwiedzałem z blogiem pól bitewnych Wojny Trzydziestoletniej, pora to nieco
nadrobić. 27 kwietnia 1622 roku doszło do dosyć krwawego zamieszania, które do
historii przeszło pod mianem bitwy pod Mingolsheim. Protestanccy wojacy Ernsta
von Mansfelda utarli tam nieco nosa katolickim regimentom Johanna t’Sercaleasa
hrabiego Tilly. Niecały miesiąc później w Londynie ukazał się anonimowy pamflet
opiewający waleczne czyny protestantów, zatytułowany Prawdziwa relacja o wszystkich bitwach które stoczono w Palatynacie, od
momentu gdy dotarł tam Król aż do dnia dzisiejszego, to jest 24 maja. Z
tego uroczego dziełka chciałbym zacytować opis sztandarów które miały paść
łupem żołnierzy Mansfelda. Tłumaczenie z angielskiego mojego autorstwa, więc z
góry przepraszam za ewentualne błędy:
Przeciwnik [tj. wojska katolickie] utracił osiem Kornetów [sztandarów
kawalerii], a między nimi dwa wielkie
Sztandary lub Chorągwie, jedna z białego adamaszku, na niej te oto słowa „In Domino
spenantesin eo non confunsantur”. Drugi Sztandar z czerwonego adamaszku, po
jednej stronie miał czarnego Orła, po drugiej herb Bawarii, dookoła niego Złote
Runo, a pod nim napis „Adiutorium Domini sit intimicis terror”. Trzeci wielki
Kornet, bardzo zniszczony, miał napis „Fortune” , ale tak był podarty i
uszkodzony, także Motto nie dało się odczytać.
Znaleziono [na pobojowisku] także sześć Sztandarów należących do piechoty, ale tak zniszczonych
przez deszcz i błoto, że nie dało się [z nich] odczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz