Znalazłem
ciekawy fragment dotyczący XVI-wiecznego wargamingu, w ramach propagowania
hobby warto go tu zamieścić. W 1596 roku Jean de Saulx, wicehrabia Tavannes,
tak zapisał w swoich pamiętnikach:
Mali chłopcy nie powinni bawić się
[takimi zabawkami jak] drewniane konie, wozy czy lalki. Miast tego trzeba
zamówić sześć tysięcy modeli, drewnianych lub glinianych, przedstawiających jeźdźców,
pikinierów, arkebuzerów; a także modele dział, zamków i miast. Za pomocą takich
modeli [dorosły] może pokazać i nauczyć [dziecko] jak ustawiać kompanie,
skwadrony i [większe] zgrupowania, zademonstrować szturmy [na twierdze], szarże
, odwroty, wystawianie wart i patroli. W ten sposób w wieku dziesięciu lat
[chłopiec] miast spędzić bezużytecznie ten czas, nauczy się myśleć jak żołnierz
czy kapitan.
Całkiem
niezła zachęta, nic tylko biorę się do malowania i grania…
6000 drewnianych figurek, powodzenia ;) Na szczęście autor poleca, cytuję: "zamówić".
OdpowiedzUsuńPuh an English translation of the text would be nice:-)) I am always searching for posibilities to use my 30YW-figures.
OdpowiedzUsuńcheers
Uwe
@Uwe - too much things to translate, not enough time to do that :)
OdpowiedzUsuń@Bart - te z 1569 roku nie musiały być malowane.
Szkoda że żaden rulebook do naszych czasów się nie uchował... :)
OdpowiedzUsuńTo były rozgrywki 1:1 więc raczej nie potrzebowali zasad.
OdpowiedzUsuń6 tysięcy modeli, wspaniale!
OdpowiedzUsuń